„Siła Tradycji: Święto Patrona i Rocznic Majowych w Ośrodku Jeździeckim”
84 lata temu, 30 kwietnia 1940 roku, w okolicach Anielina pod Opocznem zginął w walce
major Henryk Dobrzański „Hubal”, dowódca utworzonego przez siebie Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego – uznawanego za pierwszy polski oddział partyzancki II wojny światowej. Jedną z tradycji Szkoły Podstawowej w Jankowej jest upamiętnienie rocznicy śmierci „Hubala” poprzez organizację Święta Szkoły.
W tym roku Święto Szkoły spędziliśmy w „Zaciszu Końskim Bobowa”– malowniczym miejscu położonym w miejscowości Jankowa, prowadzonym przez państwo Szczepanków. Wyruszyliśmy spod szkoły o dziewiątej wraz z panią dyrektor Alicją Rodak, naszymi wychowawcami, księdzem proboszczem Piotrem Poślińskim i księdzem Jackiem Kupcem.
Po przybyciu na miejsce udaliśmy się na duży, zadaszony plac, gdzie w otoczeniu przyrody i pięknej zieleni postanowiliśmy oddać hołd naszemu patronowi i uczcić święta majowe .Na stopniach schodów, z barwami narodowymi w tle, wystąpiły kolejno trzy klasy. Najpierw klasa czwarta zaprezentowała scenariusz przypominający sylwetkę wspaniałego dowódcy majora Dobrzańskiego i jego chwalebne czyny w walce o wolność Rzeczypospolitej. Następnie klasa trzecia przedstawiła genezę flagi polskiej
i zwróciła uwagę na należny jej szacunek. Uczniowie przypomnieli także jaką rolę symbole narodowe odegrały w dziejach Polski i jakie znaczenie mają dziś. Celem apelu było nie tylko uczczenie święta, ale również uświadomienie uczniom powodu, dla którego otaczamy tak wielkim szacunkiem i czcią symbole narodowe. Kolejne wystąpienie klasy szóstej poświęcone było Konstytucji Trzeciomajowej
i jej doniosłym postanowieniom. Apel był lekcją historii, która po raz kolejny uświadomiła społeczności szkolnej, że Konstytucja 3 Maja obok wywoływania wzruszeń i narodowych emocji winna również skłaniać do refleksji nie tylko nad tym, co było kiedyś, lecz także nad dniem dzisiejszym
i przyszłością.
Następnie wspólnie z gospodarzami ośrodka jeździeckiego udaliśmy się na warsztaty poświęcone jeździe konnej. Później, dróżkami wśród zieleni, podziwialiśmy piękny rejon naszej Małej Ojczyzny
i dorodne konie pasące się w zagrodach.
Po strawie duchowej nadszedł czas na wzmocnienie ciała. Starsze dzieci rozsiadły się w altanie, gdzie pałaszowały pachnące dymem kiełbaski, młodsze natomiast rozkoszowały się jazdą konną.
Kiedy młodsi zasiedli wokół stołów, starsi bawili się i próbowali swoich sił w jeździe konnej.