Pierwsza Rocznica Śmierci Księdza Kanonika Józefa Pyrka.
Parafianie z Jankowej pamiętają o swoim Duszpasterzu

,,Nie umiera ten, kto trwa w sercach
 i pamięci żywych’’

Śp. Ksiądz Kanonik Józef Pyrek zmarł 21 stycznia 2021 roku, w 77.roku swojego życia i 55. roku kapłaństwa. O wieloletnim proboszczu pamiętają mieszkańcy Jankowej.
W piątek 21.01.2022 roku o godzinie 17.00 w Kościele Parafialnym pw. NSPJ w intencji kapłana odprawiona została Msza Święta, a dźwięk dzwonów upamiętnił moment przejścia do Domu Ojca ukochanego Księdza Józefa. Najpiękniejszym darem jaki mogli ofiarować zmarłemu parafianie była przyjęta Komunia Święta, zapalone znicze i złożone kwiaty na grobie nieodżałowanego Człowieka.
Ksiądz Józef przez 37 lat był Proboszczem parafii, którą sam stworzył i dokonywał w niej wielu przemian duchowych, gospodarczych jak i ekonomicznych. Posługę kapłańską Księdza wiernie i wymownie oddają słowa wiersza dedykowanego Józefowi Pyrkowi z okazji 40-lecia kapłaństwa.

„ Niezmiennie zakochany w Jankowej i Lipniczce”

Co olśniło i zauroczyło                                      
Kapłana wilczyskiego kościoła
i czym ujęły skromne wioski
Lipniczka i Jankowa?

        Czy błotniste grząskie drogi,
        czy chatki kryte strzechami,
        czy niebosiężne widoki
        z pachnącymi lasami?

Przywiodła go tu Moc Boża,
i miłość do mieszkańców wioski,
żyjących z dala od miasta
i parafialnego Kościoła.

        Powołany Pasterz dusz ludzkich
        przybył by ludowi tu służyć
        modlitwą, słowem i czynem
        i wiernych do Boga prowadzić.

Dojeżdżając na katechezę
do uczniów jankowskiej szkoły,
podjął ambitny plan
Domu Bożego budowy.

Szybko zjednał środowisko
do czynienia dobra wspólnego,
promieniując pracowitością
i wiarą Sługi Bożego.


       Dzięki ludziom dobrej woli
       i społecznej pracy twórczej,
       powstała skromna Kaplica
       pośrodku wioski lipnickiej.


Idzie przez ziemskie życie
śladem Patrona swojego,
Rzemieślnika z Nazaretu
cieśli Józefa Świętego.


       Otwarty na każdą formę pracy:
       Nie obce mu jest stolarstwo,
       prace rolnicze i  pszczelarstwo
       czy lokalne kronikarstwo.


Już pod koniec lat osiemdziesiątych,
wiekopomna budowa rusza,
nowego Kościoła pod wezwaniem
„Najświętszego Serca Pana Jezusa”.


       Ten najświętszy Boży Majestat
       wspólną praca do Niebios wzniesiony,
       jest dumą wszystkich parafian,
       głęboką czcią otoczony.


Nowoczesna piękna budowla
o lśniących bielą ścianach,
strzelistej wyniosłej wieży
i kolorowych okiennych witrażach.


       Pod niebo wznosi się i błyszczy,
       jak złota perła w koronie,
       mieniąc się barwami ziemi i słońca,
       biciem dzwonów dla Boga w pokłonie.


Wśród wielu cudów na świeci,
zrozumieć i pojąć się uda,
że rozum i ludzka ręka
mogą czynić cuda.


       Jak wielkie szczęście u Stwórcy,
       tutejsza zbiorowość miała,
       że tak ofiarnego i gospodarnego
       Kapłana dostała.


Ksiądz, który swych parafian
rozumie i zna doskonale,
spieszy z pomocą w nieszczęściu,
wysłucha ich troski i żale.


       Niesie Słowo Boże chorym,
       idącym przez życie bólu drogą,
       przykutych latami do łóżek,
       pogrążonych ciężką chorobą.


Zbliża i gromadzi młodzież
wokół ołtarza Chrystusowego,
od ministrantów, szafarzy,
organisty i kościelnego.


       Dbały Ojciec o wspólny dom,
       Jego zaradność i pracowite ręce
       z każdym rokiem wzbogacają
       otoczenie Świątyń i ich wnętrze.


Krzewiciel dobrych uczynków
i nowator wielu pomysłów,
usprawniających codzienne życie
i ciężką pracę mieszkańców.


          Skromność, mądrość, pracowitość
          i dar wielkiej miłości,
          to przykład do naśladowania
          dla tutejszej zbiorowości….


Kapłan głębokiej wiary i miłości,
w obecnym świecie pogoni,
o takich ludziach mówimy,
że serce mają na dłoni.

       Jakie trzeba mieć wielkie to Serce,
       aby wszystkich w nim pomieścić,
       z kapłańskim powołaniem  kochać
       i Bożą wiarą napełnić.


Owoców doniosłych czynów
ulotny czas zatrzeć nie zdoła,
zawsze nim będzie Kapłan z witrażu,
podnoszący bryłę Kościoła.
 

         Parafianie ciągle czuć będą
        Jego otwarte  Ojcowskie ręce,
        wzorową posługę kapłańską
        i czułe kochające serce.


Każdy człowiek jest tyle wart
czym się w życiu wsławi,
ile dobra i miłości
we wspomnieniach zostawi.                       

/ ks. Józefowi Pyrek K. Wyrzykowska/

Możesz również polubić…

Skip to content